top of page

{ Moja przyjaciółka KONSEKWENCJA }

Konsekwencja - jedno słowo, niezbyt długie, niezbyt krótkie a tak wiele wzbudza emocji;)

Tyle osób twierdzi, włącznie z nami samymi, że konsekwecją można wiele osiągnąć, że ludzie bedą nas szanowali, że my poczujemy się lepiej.....     no same pozytywy!!

 

To ciekawe czemu nawet nie chcemy działać, słuchać, czytać, mówić ani nawet myśleć o konsekwencji?;)

Nie nie nie i jeszcze raz nie!!! Nie będę nic robiła, bo tak i już!

Znane, co?;)

 

A ja Ci gratuluję! Bo właśnie zrobiłaś dwie z powyższych rzeczy - przeczytałaś i pomyślałaś o konsekwencji:)) to bardzo dużo!

 

Co dalej.... może zacznijmy od samego słowa "konsekwencja", co to w ogóle jest? To robienie lub nie robienie czegoś, w jakiś ustalony sposób,    w określonym czasie lub następstwo czegoś co zrobiłyśmy lub nie zrobiłyśmy?;) Tylko czego i w jakim czasie?

 

No właśnie;) Robienie czegoś lub nie robienie czegoś przez dwa dni, miesiąc, rok czy do końca życia? Czy to w ogóle jest możliwe by robić coś lub nie robić do końca życia? by tak z góry założyć i się tego trzymać bez względu na to, co się dzieje w naszym życiu i nigdy się nie wyłamać?

Czy komuś się to w ogóle udało??

 

Mówią o metodzie małych kroczków, że jest skuteczna, bo po każdym kroczku możemy sprawdzić czy to, co założyliśmy się udało, możemy wytyczyć nowy krok, który przybliży nas do celu i co najważniejsze..... możemy się za ten pierwszy krok .....nagrodzić!!! nagrodzić za wytrwałość;)

 

Gdy podzielimy sobie coś na mniejsze części, to ten cel już tak nie przeraża. Hmm, problem w tym, że to też wiemy a przynajmniej Ci co próbowali to wiedzą, bardzo dobrze to znają i nadal nie przepadają za tą konsekwencją;) więc o co chodzi?

 

Może chodzi o to, że konsekwencja kojarzy się z ciężką, mozolną pracą, którą najpierw trzeba wykonać, by później poczuć zwycięstwo....

 

Trzeba? Czy aby na pewno??

Czy palacz, który rzucił palenie, przeżył katusze, śnił po nocach o paleniu, skręcało go, ale wytrwał! Czy ten ktoś, po takich doświadczeniach, które jeszcze sam sobie zafundował, może być szczęśliwy przebywając w towarzystwie palaczy? Czy będzie wobec nich tolerancyjny i czy jego metody namówienia innych do rzucenia palenia będą skuteczne? "Przeżyjesz piekło, ale mówię ci gościu naprawdę warto!!!"

Czy to zachęca?? Czy też ludzie zaczną go raczej unikać za monotematyczność i upierdliwość?;)

 

Kto powiedział, że nie można inaczej?? że nie można znaleźć przyjemności w mierzeniu się z pozoru trudnymi tematami, hmm?;)

 

Dlatego może zamiast odrzucać konsekwencji "bo tak", to na początek spróbuj się z nią ..... zaprzyjaźnić:))) konsekwentne zaprzyjaźnianie się z samym słowem "konsekwencja"? czemu nie??:)

 

....to mógłby być Twój pierwszy krok w drodze do konsekwencji, bo kto twierdzi, że myślenie przez jakiś czas, o czymś, w określony sposób nie jest też konsekwencją??;) a jak to zrobić?? Ty już to wiesz najlepiej;) powodzenia! 

bottom of page