top of page

{ o NAŁOGU na BLOGU }

Co nieco o nałogu na blogu??

 

Scena na rysunku obok rozgrywa się w kuchni, ale równie dobrze może też być:

- przy barku z alkoholem, gdzie otwieramy kolejną butelkę ulubionego trunku;

- w palarni, gdzie wszyscy palą ile się da i nikt nie zwraca na to uwagi;

- w kasynie, gdzie mówią, że można łatwo wygrać mnóstwo kasy, bo przecież nie wypada rozmawiać o tym ile można stracić czy ...

- w sklepie przy okazji robienia gigantycznych zakupów, na które tak naprawdę nas nie stać;)

 

Podobno wszystko jest dla ludzi i coś w tym jest;)

 

Problem się zaczyna wtedy, gdy w takich miejscach zaczynamy szukać szczęścia - gdy alkohol, papierosy czy nadmierna ilość jedzenia (w tym słodyczy, fast foodów) staje się dla nas uosobieniem tego szczęścia.

 

Mamy wrażenie, że tylko one potrafią nas uspokoić, wręcz potrzebujemy ich coraz więcej i więcej, bo nie potrafimy już bez nich żyć;)

 

Najgorsze jest to, że gdy inni zaczynają dostrzegać, iż może nieco przesadzamy to do głowy nam nie przyjdzie tego potwierdzać a już z pewnością nie zgodzimy się by z tego zrezygnować, nigdy, przenigdy!

 

No bo jak zrezygnować ze szczęścia tylko dlatego, że ktoś się o nas martwi?? Niepotrzebnie! myślimy sobie;) bo przecież my jesteśmy mega szczęśliwe - mamy coś co daje nam szczęście, tylko czy aby na pewno?;)

 

Czy aby w dobrym miejscu poszukałyśmy tego szczęścia?;)

Warto także pamiętać, że tkwienie z kimś w toksycznej relacji to także pewien rodzaj uzależnienia, szkodliwego nałogu;)

 

Jim Rohn twierdzi, że "szczęście nie zdarza się przypadkiem. Nie jest też czymś czego sobie życzysz. Szczęście to coś, co TWORZYSZ".

 

Od fitnessu, tańca, słuchania muzyki, nauki języków, rozwiązywania krzyżówek czy czytania książek też podobno można się uzależnić, tak mówią;)

 

Szczęścia poszukajmy więc gdzieś indziej a skoro mamy się od czegoś uzależnić to może warto rozejrzeć się raz jeszcze wokół Siebie;)

 

Sprawdź coś czego jeszcze nie próbowałaś a co może dać Ci nie tylko kaca moralnego i towarzyszące temu poczucie winy, ale także fajny fun i inwestycję w Twoje zdrowie oraz dobre samopoczucie:)

 

 

bottom of page