{ OTACZAJĄCA OBAWA }
"Otaczająca obawa”, czyli dlaczego czasem czujemy narastający lęk i to bez jednego, konkretnego powodu?”
Wyobraź Sobie, że.....
część z tych smutnych buziek na obrazku to Twoje czarne myśli typu "nie dam rady, boję się, jestem beznadziejna",
część to ludzie, którzy Cię otaczają i chcą Cię ostrzec przed niebezpieczeństwami mówiąc "uważaj, nie uda Ci się, nie rób tego",
cześć to Twoje przykre i bolesne doświadczenia, które wracają w myślach i snach,
a pozostała cześć to to co widzisz, słyszysz i oglądasz każdego dnia "kryzys, bezrobocie, wojny, rozboje".......
Jak w obliczu tego wszystkiego być optymistką, która często się uśmiecha i wierzy, że sobie poradzi? czy to w ogóle jest możliwe??;)
Nie chodzi o to, by nie dostrzegać sygnałów ostrzegawczych - one też są potrzebne, byśmy nie brnęły ślepo naprzód i mogły przygotować się na różne sytuacje;)
Jeżeli jednak otaczają Cię tylko negatywne myśli i zdarzenia, to będzie Ci bardzo cieżko osiągnąć cokolwiek.
Co można zrobić??
Może warto podzielić te buźki na takie na które masz wpływ i na takie, na które nie masz.
W pierwszym przypadku zamień kilka z nich na radosne - zastępując je myślami typu "już kiedyś dałam radę, to i teraz dam" - czy też spotkaj się z ludźmi, którym się udało i którzy mogliby Cię wspomóc cennymi radami....
a w drugim przypadku, pozwól sprawom by się toczyły.....
bo....skoro nie masz na nie wpływu, to czy warto się nimi aż tak zamartwiać?;)
